Mongolia

Mongolia

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

10.08. Sobota

Jestesmy w Altaju. To mialy byc szybkie operacje - shopping, tankowanie i latanie dziur. Latanie opony poszlo Adamowi szybko, ale tlumik Smoczycy okazal sie sprawa na kilka godzin. Tyle dobrego ze wstalismy dzis o 8.30 choc wcale to nie znaczy, ze sie wszyscy wyspalismy. W gerze, w ktorym spedzilismy noc bylo rzesko...

Jak sie wlasnie okazalo Adama opona po naprawie nie jest szczelna, a nasz pospawany tlumik jest chyba troche za krotki...

Uffff jednak nie za krotki,  ale za to spaliny uciekal  na laczeniu dwoch czescie ;)


Brak komentarzy: